środa, 14 sierpnia 2013

Dni kolejne

12 sierpnia 2013r.

Po zejściu z promu w Helsinkach pokonujemy długi odcinek trasy do miejscowości Oulu jakieś 230 km przed Rovaniemi. W trakcie podróży mamy czasem słońce, czasem deszcz. Krótką przerwę robimy w Lahti, gdzie idziemy z bliska popatrzeć na mamucią skocznię. Wieczorem znajdujemy przyjemny kemping blisko wody. Żuczek sprawuje się bardzo dobrze i nawet spalanie mu spadło do 13 litrów na 100 km. Przelotowa prędkość to 80 km/h.


13 sierpnia 2013r.

Rankiem udajemy się do Rovaniemi na spotkanie ze św. Mikołajem. Robi się coraz cieplej i słoneczko nieźle przypieka. W mikołajowej wiosce spotykamy kilku złombolowiczów. Robimy rekonesans i przekraczamy koło podbiegunowe a następnie idziemy po prezenty. Spotkanie z Mikołajem jest darmowe i stanowi niezłe przeżycie, choć w tym wieku już się w niego nie wierzy. Dorosły człowiek czuje się jak dziecko :) Ruszamy dalej i oczywiście tradycją staje się codzienny deszcz, znowu trochę żuk przecieka. Mieliśmy też pierwsze, oczywiście niespodziewane, spotkanie z reniferami. Przy tej okazji przetestowaliśmy hamulce samochodu. Dzisiaj nocujemy na dziko na przydrożnym parkingu ok. 300 km przed celem.
linia koła podbiegunowego

Mikołaj jest tutaj ...

Zaległe prezenty do odebrania


14 sierpnia 2013r.


Nocodzień przebiegł spokojnie i zaskakująco tzn. nie zrobiło się ciemno. Słońce się co prawda schowało, ale było tak jasno jak w Polsce późnym popołudniem. Około 2.00 w nocy zaczęło się robić coraz jaśniej, czyli udało nam się załapać na dzień polarny. Rankiem oczywiście zaczyna padać deszcz, chyba tak będzie do samej mety :( O godz. 9.00 przekraczamy granicę finlandzko-norweską.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz