piątek, 28 czerwca 2013

DZIĘKUJEMY pierwszemu Darczyńcy Panu Alojzemu Mika prowadzącemu tartak w Grodzisku.
Szukamy dalej ludzi dobrego serca i chętnych do wsparcia akcji.

Trwają przygotowania do wyjazdu, nasz główny (i jedyny) mechanik ciągle coś grzebie. Dodatkowo podjęliśmy decyzję o "zagazowaniu" żuczka, głównie z powodu kosztów spalania i cen paliwa. Silnik otrzymał nowy kolektor pod gaźnik Weber, tak żeby zmieściła się instalacja LPG. Przywróciliśmy na dachu "wywietrznik", który dotychczas był zdemontowany i zaślepiony pleksi, która zawsze ciekła i w czasie deszczu podtapiała nas. Teraz daszek jest dorobiony, uchylny na wzór oryginalnego.  
stary pęknięty wywietrznik

nowy wywietrznik
nowy niższy kolektor

i stary jednogardzielowy


nasze legowisko w całej okazałości