Nasz żuczek wrócił z "zagazowania", jak na razie pracuje bardzo dobrze. Przed nami etap testów i regulacji, żeby ustawić optymalne spalanie. Dodatkowo wnętrze wzbogaciło się o firanki, które mają zapobiegać nagrzewaniu się samochodu i zapewnić nam trochę prywatności :) Zaczynamy powoli kompletować i pakować części do naszego żuka a w miejsca, gdzie zostanie trochę luzu spakujemy się my. Dopiero teraz zaczyna do nas docierać na co żeśmy się porwali. Widzimy to po rosnącej kupce części, czego nie było w skodzie :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz