W weekend bawiliśmy się na weselu a nasz żuczek był dodatkową atrakcją - wszystkie dzieci , i niektórzy dorośli, chcieli nim się wozić. W sumie zrobił się "wesoły autobusik" bo na pokład weszło 11 osób.
Udało nam się także nakleić reklamę naszego Darczyńcy.
A czas nieubłaganie płynie i adrenalina rośnie :) Jutro jeszcze nas czeka ostatni przegląd u gazownika.
Udało nam się także nakleić reklamę naszego Darczyńcy.
A czas nieubłaganie płynie i adrenalina rośnie :) Jutro jeszcze nas czeka ostatni przegląd u gazownika.